niedziela, 8 listopada 2020

Ażurowy obrus

Ażurowy obrus 

SKOŃCZYŁAM :) :)
 Robiłam , robiłam, robiłam i zrobiłam.  W moim dużym salonie stoi duży, 12- osobowy stół, to on był inspiracją do wielomiesięcznej, szydełkowej pracy. Małe i średnie serwetki własnej roboty na komodach i półkach a dlaczego nie duży obrus na stół ?.  
Wydawało mi się, że jeżeli wybiorę wzór z wyraźnymi kwadratami, taki którym ułożę sobie robótkę od początki, to później będzie mi łatwiej zapanować nad kształtem całego obrusu.
Nic bardziej mylnego. Umęczyłam się bardzo, żeby w dalszej części nadać obrusowi odpowiedni, owalny kształt, a i tak wyszedł nieproporcjonalny , zbyt długi. Najpierw smutek, bo się nie udało tak jak chciałam, potem "spacer po rozum do głowy" . Odpowiednio odcięłam to co było niepotrzebne, oczywiście tak, żeby jak najmniej uszkodzić już zrobione elementy.

 Dalsza praca odbywała się już na stole, żeby dokładnie nadać potrzebny kształt.

 Nie było to wygodne, plecy czuły że pozycja którą przyjmują nie jest dla nich najzdrowsza ale trudno, błąd trzeba było naprawić i udało się . Obrus powstał. Nauczka była na przyszłość a z części które odcięłam w sposób bardzo prosty i szybki powstał drugi obrus na prezent i też jest ładny. 



Wygląd po poprawkach.

I teraz jestem ze swojej pracy zadowolona. Trochę to trwało, dużo pracy ale też dużo przyjemności. Efekt końcowy bardzo dobry i przestałam się bać takich dużych projektów, to dopiero początek przygody z obrusami w planach  są już kolejne a właściwie nie tylko w planach . 
Wzory z gazetki z obrusami i firankami.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz