wtorek, 10 listopada 2020

Obrus nr 2

 Witam 

Kolejny obrus gotowy do przedstawienia.

 Człowiek uczy się na błędach (a przynajmniej powinien), Ja  nauczyłam się podczas dziergania pierwszego obrusu, że nie należy zakładać rozmiaru w głowie a dokładnie wymierzyć. Tym razem zaplanowałam na owalny stół, owalny wzór, rozmierzyłam i oto efekt.

Pasuje idealnie, chociaż robiony na dużą odległość bez możliwości przymiarki do stołu.

Wzory zebrałam z różnych serwetek, przeliczałam na większy rozmiar, urozmaiciłam kwiatkami, nadałam lekkości a jednocześnie ułatwiłam sobie pracę siateczką , wykończyłam bordiurą i jest.

 Pełna satysfakcja a i praca bez niepotrzebnego stresu i rozczarowania , że nie wyszło.



niedziela, 8 listopada 2020

Ażurowy obrus

Ażurowy obrus 

SKOŃCZYŁAM :) :)
 Robiłam , robiłam, robiłam i zrobiłam.  W moim dużym salonie stoi duży, 12- osobowy stół, to on był inspiracją do wielomiesięcznej, szydełkowej pracy. Małe i średnie serwetki własnej roboty na komodach i półkach a dlaczego nie duży obrus na stół ?.  
Wydawało mi się, że jeżeli wybiorę wzór z wyraźnymi kwadratami, taki którym ułożę sobie robótkę od początki, to później będzie mi łatwiej zapanować nad kształtem całego obrusu.
Nic bardziej mylnego. Umęczyłam się bardzo, żeby w dalszej części nadać obrusowi odpowiedni, owalny kształt, a i tak wyszedł nieproporcjonalny , zbyt długi. Najpierw smutek, bo się nie udało tak jak chciałam, potem "spacer po rozum do głowy" . Odpowiednio odcięłam to co było niepotrzebne, oczywiście tak, żeby jak najmniej uszkodzić już zrobione elementy.

 Dalsza praca odbywała się już na stole, żeby dokładnie nadać potrzebny kształt.

 Nie było to wygodne, plecy czuły że pozycja którą przyjmują nie jest dla nich najzdrowsza ale trudno, błąd trzeba było naprawić i udało się . Obrus powstał. Nauczka była na przyszłość a z części które odcięłam w sposób bardzo prosty i szybki powstał drugi obrus na prezent i też jest ładny. 



piątek, 6 listopada 2020

Szydełkowe owieczki

 Witam

Dla towarzystwa dla Szarej Basi dorobiłam kolorową  przyjaciółkę.



Owieczka Rasta - kończące się wełenki, które od dłuższego czasu zalegały w koszyku,  dały nam przyjazną, radosną owieczkę. Wszyscy, mali i duzi, którzy ją oglądali mówili , że jest fajnie kolorowa. Została prezentem dla nowonarodzonego maluszka.

Owieczka o długości ok 50cm. 
 

Owieczka amigurami